Dzięki uprzejmości lemonki mogłam ponosić trochę w opuncji, szytej przez myrrę - z ramieniem płaskim. Chusta była cudna, nosiła jak marzenie, ramię było świetne, Lena już nie takie piórko, jej ciężar czułam porządnie dopiero po dłuuuugim czasie. Ta lemonkowa kółkowa jest pierwszą, która tak bardzo mi podpasowała - nie dość, że ramię odpowiednie, nie dość, że Girasole noszą po prostu cudnie i są miłe w dotyku i piękne, to jeszcze w końcu miałam na sobie odpowiednią (czyli krótką) długość szmaty na kółkach![]()
Przy następnym chuścioszku (w przypływie gotówki) planuję nabyć taką chustę właśnie![]()