mam na imię Iwona i od marca trochę noszę córkę Zuzię - wcześniaka, urodzonego pod koniec stycznia.
Na początku tylko po domu i krótko, w elastycznej. Od ok. 2 tyg. w tkanej , pożyczonejod dziewczyny z Klubu Kangura( trochę za długa, ale węzełki sobie robię
) i dziś wyszłam na dwór w końcu. Tak dokładnie byłam na dworze już 2 razy, ale gdy padało i pod dużym parasolem nie było nas widać
. Dziś słońce świeciło, do mamy na Dzień Matki z 2-ką małych dzieci chciałam iść, więc wygodniej było w chuście, niż z wózkiem po schodach. I było miło- dużo osób nas zaczepiało- znajomych i nieznajomych
. Komentarzy jakiś nieprzyjaznych, czy wścibskich nie słyszałam
![]()
pozdrawiam wszystkie mamy chustowe i ich dzieci
Iwona