No właśnie dwa ostatnie zdjęcia to jedno wiązanie, robione w plenerze bez podglądu i faktycznie wygląda najsłabiej. Zwykle nie ma takich prostych pleców, wręcz wpada pupą. I tu własnie dostałam komentarz, że ma niepodparty kręgosłup przez co ciężar osiada na lędźwiach co jest bardzo złe bo daje efekt sadzania nie siedzącego dziecka. Spróbuje jutro w pionowej pozycji dociągnąć górę i może dać mu coś w łapki żeby się zajął. Zmartwiłam się tylko, że mogłam zaszkodzić jego kręgosłupowi już
eesti wewnętrzna to która w przypadku plecaka?
W ogóle mam problem z dobrym wsadzeniem dużej ilości chusty pod pupę Grzesia i między nas. W jakiej pozycji to robicie?