mam wrażenie że temat był już 115 razy. ja wolałam bez przeszyć, lepiej się układały, chyba wygodniejsze dla dziecka. Żeb nie ciekły- wkład bambu nie mikrofibra, zakładanie to imo sprawa drugorzędna. No i max 2h na pupie.
Powiedz mi, a zapomnę,
Pokaż mi, a zapamiętam,
Pozwól mi zrobić, a zrozumiem.
-Konfucjusz-
Pracownia WyszłoSzydło- fejsbuk
Mamy z przeszyciami i bez nich. Początkowo miałam problem ze schowaniem polarku pod PUL, ale opanowałam to. Wolę te bez przeszyć jednak. Oprócz tego co napisałyście, u nas plusem jest to, ze kieszonki zmniejszone do rozm. S lepiej się układają wokół nóżek. Przeszycia zwykle się tam rolują/nawarstwiają i wilgoć ucieka- szczególnie przy grubszym/twardszym PULu. Nasz młody jest szczupły i długi, więc częściej używam kieszonek bez przeszyć.
wolałam z przeszyciami
Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)
Wolę bez z przeszyć, bo zgrabniej leżą na pupie i mniej się odciskają gumki. Poza tym łatwiej samemu naprawić taką pieluszkę, niż jak gumka jest w tunelu. Z przeszyciami to już chyba nigdy nie kupię.![]()
Artur 2013, Aurelia 2015, Laura 2020, Olimpia 2022.
a milovia jest z czy bez? bo nie mialam nigdy
Ania
2008, 2011, 2013, 2018
Powiedz mi, a zapomnę,
Pokaż mi, a zapamiętam,
Pozwól mi zrobić, a zrozumiem.
-Konfucjusz-
Pracownia WyszłoSzydło- fejsbuk
Przy 1 dziecku używałam tylko i wyłącznie kieszonek bez przeszyć i nie było przecieków. Głównie używałam Babyetty![]()
babyetta, kokosi, ecodidi
co jeszcze jest bez przeszyc? nappime?
Ania
2008, 2011, 2013, 2018
Bez przeszyć, mniej się odciskały na pupie młodego, mam wrażenie,że mu w takich wygodniej![]()
'12 Norbi86 > 66 kg !!!
'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'
U nas pzrecieki są nadal. ale włąściwie ostatnio to we wszystkim. Ale zastanawiam sie czy te pzrecieki w kieszonkach bez pzrzeszyć nie zależą od budowy dziecka. Moja szczupła, udka też, a na szwie połączenie pula z polarkiem, więc on zawsze trochę na wierzchu będzie. Jeśli dziecko dużo się rusza (czyli już nie leżące tylko) to ten polarek często styka się z ubrankiem...