Próbowałam Igora zamotać gdy miał zajęte ręce. Miał mniejsze pokusy, by mnie ciągnąć za włosy, ale też się bardziej odpychał od pleców;nie chciał na nich leżeć, przez co ostatecznie odstawał. Ale opanujemy tę sztukę). Ja go nakładam na plecy już w chuście najczęściej z siedzenia.
pozdrawiam