maly update myszowej opowiesci - wiadomosc z pierwszej reki (czyli od autorki) - ksiazki dostepne nie sa nigdzie i w zaden sposob (wiec jakby ktos cos...). wyczytalam, ze soda zabija zapach stechlizny - moze na zdechla mysz tez da rade? jutro wedruja wiec do worka z soda, pozyjemy, zobaczymy (a raczej powachamy)...