kurde to mi zadałaś, ależ nie śmiałabym się śmiać no i widzisz ze Twoje niezdecydowanie mi tyłek (a raczej chustozarazony mózg) ratuje ... bo i viole znasz i rybki...
a rybki sztywnoscią podobne do pawi? (kuźwa co to za zwierzyniec?? dobrze ze o owce, kozy i robaki nie pytam - lato i nie moja półka cenowa... )

a z wyborem mam problem bo violę kocham za kolor, a rybki tez wizualnie niczego sobie i weź tu bądź mądra...
mam jeszcze biało-czarne indio, więc coś miękkiego dla Frana jest. a to wszystko SE mogę o kant tyłka rozbić bo plecy bolą od noszenia i ręce drętwieją