Odebrałam dziś Zośkę ze złobka i stwierdziłam że zrobię krótki spacer bo musze być przyzwoicie w domu (morepig po chuste wpadaskracając droge postanowiłam tramwajem podjechać
wsiadam(Zośka w kółkowej siedzi) i słyszę na wejściu: no znów następna rumunka z biednym dzieciakiem na żebry.obejrzałam się ale nikogo nie ma.po kilku sekundach doszło do mnie że paniusie o mnie mówią
kurcze zdziwily się strasznie jak spokojnie usiadłam i opowiadam po polsku Zośce co za oknem widzi. Ich miny bezcenne
![]()
![]()
ja rozumiem że mam ciemną karnację ale żeby od razu rumunka...