Irism - moje marzenie

nietrafione ksiazki oddaje do charity - sie jak sie cos malo ciekawego trafi. dzieciece - do szkoly/przedszkola u nas - ale raczej kupuje w charity dla nich ekstra egzemplarz, bo chlopaki sie nie lubia rozstawac z ksiazkami nietrafione polskie - zwlaszcza prezenty - albo do znajomych, albo do bilbioteki polskiej - zalezy co (i od stopnia koszmarkowatosci niestety tez...).