Witejcie
Lepiej późno niż wcale
Nosicielem jestem od 8 miesięcy i wstyd się przyznać ale choroba ta w moim przypadku nieuleczalną się zdaje...
Zaczęło się od nati, potem był hopek 1, hopek 2 aż nastało MT.
Dzieć pokaźnych rozmiarów, choć dopiero 12 miesięcy skończył - waga 12 kg wskazuje.
Kres noszenia się zbliża, więc wolę się przywitać nim będzie za późno
PS
Dodam, że szczerze nienawidzę chustowych mam, ktore w maruyamie swe wdzięki prezentują. Chłopca mam, więc jadem pluję na samą myśl o tym, czego mieć nie mogłam![]()