Wiecie co ale odnośnie zniszczonych i porysowanych książek to muszę się przyznać mam podobnie jak martamwmw. Nie kupuję zniszczonej książki. Jeśli zniszczy się u nas w domu to co innego!!
Natomiast jak miałabym kupić zniszczoną czy porysowaną to czułabym niesmak. Co nie oznacza oczywiście, że w domu nie mam zniszczonych książek. Ale to nasze zniszczenia a nie czyjeś.
Inaczej jest kiedy książka jest "wysłużona" i nadszarpnięta czasem, ale cała bez rozdarć, zagnieceń.
Czasami kupuję książki pobilbioteczne czy używane i zawsze zależy mi na tym aby były "ładne".
Raczej nie kupuję czegoś co jest zniszczone.
Natomiast kiedy u nas zniszczy się książka to mam w drugą stronę - szkoda mi jej wyrzucić, czy nawet komuś podarować. Mam tak z kilkoma książkami. Kupiłam już nawet nowe - te same ale nie mam serca aby wyrzucić czy oddać te porwane. Te zniszczone to najczęściej uzywane czyli najczęściej lubiane przez moje dzieci. Więc traktuje to jak część ich. No nie potrafię inaczej.
Ja tez nie kupuje zniszczonych, ale np kreska kredka czy długopisem na pierwszej stronie mi nie przeszkadza
Ryski na okładce tez nie dyskwalifikuje ksiazki
[*] i
Ignaś 07.04.2008 Staś 07.05.2013
Pisze z telefonu wiec czasami brakuje mi polskich liter
Wiem, przesadziłam z tymi rysami i nadgryzionymi rogami, ale dlatego że później znalazłam nówkę sztukę i się zdenerwowałam. Z wydawnictwa Hokus Pokus z promocji za dychę też przyszły nadbite okładki i jakoś żyję, acz wolę ładne książki i jak się poniszczą u nas, to będę wiedzieć w jaki sposób. Zwracam uwagę na stan bardzo, nie tylko z książkami tak mam. Każdy ma swoje bziki
, nic na siłę.
Nasze dzisiejsze
"Dom" kupiony z przeceny, za 13 zł, ale totalnie nic mu nie dolega, cudny stan. A sama książka, jeeeejku, nie mogłam się oderwać i dawno żaden pictureboook tak mnie nie poruszył. Oj, silne emocje czułam, od wzruszenia po strach, smutek.
Harry Potter ma więcej małych ilustracji, i o wiele mniej tych duużych, niż się spodziewałam po fotorelacjach w necie, ale Mikołaj i tak go porwał i czyta już na piętrusie
A "8+2", kupiłam pierwszą na prezent jakiś czas temu, po czym przeczytałam jednych tchem połowę od razu w samochodzie. Jakie ciepełko na sercu! Piękne przygody, skromne, ale dużo tam miłości i dzielenia sięPiękne książki! Cieszę się, że oba tomy już nasze
![]()
8+2 uwielbiam. Też czytałam sama obie części jednym tchem. Z tego co kojarzę to chyba jest więcej książek z tej serii.
A Dom u mnie podobnie. Siedziałam i ryczalam. Te ilustracje jak z pogrzebu mojej ukochanej Babci. Tyle emocji i wspomnień
Soul kochana pokaż w środku troszkę tego Tajemniczego ogrodu. Proszę. Mam swój szukany tyle ukochany egzemplarz z Buchmanna ale ten wygląda urzekająco.
tuja, mamru - "8+2" jest więcej, ale chyba u nas jeszcze nie wydane.
mamru, tu jest trochę: http://www.tramwajnr4.pl/2016/03/czy...czy-ogrod.html
i ode mnie
![]()