przyszło zamowienie ze Składnicy.
Joasia i wilk mają fajne ilustracje, ale ja jednak nie lubię książek "edukacyjnych", które powstają jak dla mnie na hasło a nie z weny autora i są takie na siłę.
Wigilia poczeka. Czarownica Winnie bardzo nam sie spodobała i dokupimy pewnie jeszcze cos z tej serii.
A te groszowe drobiazgi z Olesiejuka oczywiście ilustracjami nie zachwycają, ale nie są też koszmarne. Sporo informacji ciekawych więc podsumując bardzo dobrze, że są u nas na półce.
A ta o tym jak przychodzimy na świat to treścią i językiem jednak w mojej ocenie na zaawansowany wiek przedszkolny chociaż moja dwulatka juz dorwala i o plemniki pytała właśnie "co to za robaczki ?"![]()




Odpowiedz z cytatem