Tanie książki nie idą w parze z super warunkami pracy
To wiem. Ale że w weekendy?
I tym bardziej, za kiepską pewnie płacę, się starają. Szacunek ogromny dla nich.
W takim razie mój prywatny protest to nie zamawiać nic w weekendy.
Nie tak.
Nie teraz.
Nie w ten sposób.
Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
To, co nieuchronne
Jest potwornie przedwczesne.
Powinno przyjść dopiero później.
Jutro. Za rok. Za sto lat.
[Gerhard Zwerenz]