ksiazkowe zakupy

[kaisa]

Lucy, co to czerwony zielony? Edukuje w ruchu drogowym?

[natala]

Lucy, co to czerwony zielony? Edukuje w ruchu drogowym?

nie, opowiada historie o tym co sie stalo jak zielony sobie poszedl. mnie sie nie podobalo, za bardzo moralizatorsko - poszedl i go pokaralo, wiec wrocil i sie nawrocil

[Lucy van Pelt]

nie, opowiada historie o tym co sie stalo jak zielony sobie poszedl. mnie sie nie podobalo, za bardzo moralizatorsko - poszedl i go pokaralo, wiec wrocil i sie nawrocil

Ja na szybko przeczytałam i nie miałam takiego poczucia Bardziej jakoś zwróciłam uwagę na to, że decyzja o jego odejściu dotyczyła nie tylko jego, ale i całego miasta.

Beniamin 12.2007, Jonathan 08.2009, Samuel 09.2011, Emma 02.2014

[spadłamznieba]

Lucy, co to czerwony zielony? Edukuje w ruchu drogowym?

Książkę odbieram bardzo podobnie jak Lucy.
Jak dla nas (wszystkich w domu) ma wątek edukacyjny ale podchodzimy do niej inaczej.
Kiedy była jej premiera, byliśmy na warsztatach dla dzieci od lat 4 w kluboksięgarni Badet. Świetnie połączone zajęcia z czytaniem. Dlatego dla nas jak najbardziej edukacyjna o ruchu drogowym.

[Kudlata]

ja kupiłam płetwala, na prezent dla małego miłośnika tych stworzeń, mi się bardzo przyjemnie czytało. Informacje podane w strawny dla dzieciaków sposób, obrazowo przedstawione takie rzeczy jak długość- jest porównanie do ustawionych w rzędzie pojazdów, mnóstwo ciekawostek. Rozważam zakup dla Kuby choć on się jakoś specjanie zwierzętami a zwłaszcza zwierzętami morksimi nie jara

[Soul]

Świeżynki z tego tygodnia



"Mus jabłkowy".. Czułam pewien niedosyt, jakby ta książeczka za szybko się skończyła, jakby jeszcze "czegoś" tam brakowało, ale i tak jestem na TAK, b. potrzebna moim zdaniem pozycja, ważna.
No i szkoda, że nie ma takiej wersji o mamie, która się wkurza i bucha złością - bo generalnie ta książka jest bardziej o mnie, niż o moim M np. To ja u nas tak się czasem gotuję i bucham nienawiścią, złością i kiedy przypadkiem spojrzę w lustro podczas takiego wybuchu to - o jaaaaa. Masakra.
Także ten, pełna konfrontacja z własnymi niedoskonałościami.. Ych, wiele do poprawki mam w tej kwestii

"Malarz" - rewelacja pod względem zarówno ilustracji, jak i tekstu, podoba mi się, a "Bromba" to dla mnie klasyka i hit, ale tu nie jestem obiektywna, bo to moje dzieciństwo i uwielbiałam tę pozycję od pierwszego przejrzenia jej