w Warszawie też jest różnica w chuście a w wózku - z wózkiem jestem anonimowym mieszkańcem dużego miasta a przez chustę i zagadywanie o nią nawiązałam niemal przyjaźń z antypatyczną panią z poczty i ze wszystkimi paniami z lokalnego spożywczego. Nagle okolica, która i tak była znajoma, zrobiła się jeszcze bardziej znajoma![]()



Odpowiedz z cytatem


