Kurczę! Ani się człowiek nie oglądnie a pół miesiąca przelatuje piorunem.
Nasza przygoda z EC zaliczyła mały dołek w 5. tygodniu (skok rozwojowy?). Więc mieliśmy trzy dni bardzo pieluchowe i dużo przebierania, mało sygnałów.
Tydzień 6. minął jak wcześniejsze - czyli sygnały jasne i dużo sukcesów... No i ostatnie dni znów trochę w kratkę. Młoda zdecydowanie sygnalizuje nadal na kupkę, ale zaczęła sikać o wiele częściej przy karmieniu i przez sen bez najmniejszego sygnału/ruchu. I nawet jej ta mokrość nie przeszkadza jak leży ostatnio... (wcześniej od razu była reakcja).
Dla równowagi mieliśmy też kolejnych parę fajnych EC nocy. Głównie dzięki temu, że młoda przesypia po 6-8h jednorazowo i jeżeli jest wysadzona zaraz przed to zwykle jest sucha do przebudzenia i może zostać wysadzona zaraz po. =)





Odpowiedz z cytatem
