Pat, to gdzieś kiedyś bardzo fajnie i fachowo wyjaśniła. nie odnajdę wątku, ale może napisz do niej? z tego co pamiętam, chodziło o to, że nosidło nawet to ergonomiczne nigdy nie „opatuli” i nie ustabilizuje tak dokładnie tułowia małego niemowlaka, jak dobrze dociągnięta chusta.