-
Chustoholiczka
Dziewczyny dzieci lubią Małego chłopca bo są to książeczki na zasadzie rymowanek a nie dobrej pouczającej lektury. Rymowanki pomagają dzieciom w zapamiętywaniu, nauce, pokazują strukturę słów, uczą intonacji, rymu, akcentu, umuzykalniają i to bardzo mocno, wpływają korzystnie na poczucie rytmu, a przede wszystkim sprawiają dziecku radość.
Dodatkowo zwróćcie uwagę na to co dzieje się z dzieckiem kiedy czyta się mu rymowanki - maksymalna koncentracja (również niemowlaki).
Mój syn niejednokrotnie (po dzień dzisiejszy, a ma ponad 4,5 roku) recytuje Małego chłopca - bo to lubi.
Nawet niejednokrotnie go śpiewał, wymyślając przy tym rytm i dodając swoje słowa.
Uważam, że w liście książeczek dziecięcych powinno znaleźć się jak najwięcej ksiązeczek z rymowankami.
A wiadomo że słowa rymowanek mają w sobie "masło maślane"
Zwróćcie uwage na zainteresowanie kilku miesięcznego dziecka na to kiedy starszemu czytacie rymowanki. Niczym się taki maluch nie zainteresuje tak jak rymowankami.
U mnie sporo książeczek z rymowankami gościło od samego początku i gości nadal. Serię Małego chłopca mam całą i nadal w użyciu.
Dodatkowo seria ta uczy (na końcu każdej książki są pytania- krótkie są oczywiście banalnie proste, ale właśnie dla malucha mają takie być) skupienia i koncentracji. Aby odpowiedzieć na te pytania należy wiedzieć co było przed chwilą czytane. Należy z tych rymowanek wychwycić to o co pytamy. A dla dziecka któremu trudno skupić uwagę na czymś (a takie sa małe dzieci które poznają świat) nie do końca będzie to takie proste. W zapamiętaniu i odpowiedzi na pytanie pomagaja właśnie rymy. Nawet nie wiemy, że dzięki temu uczymy dziecko wykonywania poleceń.
Oczywiście zgodzę się, że nie jest to pouczający tekst, ilustracje są płytkie, ale nie takie przesłanie jest tych książeczek.
Dla mnie osobiście cała seria o Maksie jest beznadziejna i głupia (wyłączając z tego ilustracje).
Wiem, napisane dokładnie słowami najmłodszych dzieci, czyli bez orzeczeń, ale....
Nie czytałam synkowi Maksa (kupiłam kiedyś dwie książeczki ale szybko się ich pozbyłam wymieniając się na coś z kimś kto chciał te książeczki), może dlatego dopiero jak poszedł do przedszkola zaczął używać określenia że wszystko jest głupie.
Oczywiście ilustracje sa ładne i tutaj nie można się doczepić.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum