dzisiaj powróciłam do prostego plecaczka. tym razem udało mi sie zawiazać cos, co kiedys pewnie bedzie mozna nazwac plecaczkiemale za chiny nie potrafie dociągnąć chusty
tak jak budzik opisuje, sa miejsca gdzie luzów strasznie dużo
no i nie potrafiłam nóżek młodego dobrze ułożyć
no cóż, bedziemy ćwiczyć. i tak już coś wyszło, bo wczesniej to młodemu nie potrafiłam z rąk chusty wyłuskac żeby zacząć wiazać
![]()