mam dokładnie taki sam problem, noszę w foteliku = kręgosłup mi wysiada... do domu czasem wyciągam z bagażnika stelaż, jak mi się chce..
Mnie tylko szkoda wyciągać młodego jak zaśnie w foteliku.
mam dokładnie taki sam problem, noszę w foteliku = kręgosłup mi wysiada... do domu czasem wyciągam z bagażnika stelaż, jak mi się chce..
Mnie tylko szkoda wyciągać młodego jak zaśnie w foteliku.
synek duży XI.2010 i synek mały V.2014
Dostępne od ręki
Moje włóczkowe- nowa odsłona
Moje włóczkowe wolne chwile - galeria zdjęć
A. IV 2008 i B. VII 2014
No to nie na leżaco tylko żabka na biodrze w pouchu
Dostępne od ręki
Moje włóczkowe- nowa odsłona
Moje włóczkowe wolne chwile - galeria zdjęć
A. IV 2008 i B. VII 2014
mnie najbardziej w takiej sytuacji: dom-samochód-przedszkole sprawdzał sie elastyk Gabi. Zamotałam w domu raz, "na trasie" już sie nie wiązałam, tylko odchylałam, wkładałam Młodą i było git. Na takie króciusieńkie trasy było idealnie, a ręce były wolne do "oporządzenia" starszaka. Nawet jak zasnęła w samochodzie, to czasem sie nie budziła przy przekładaniu.![]()
Tak się właśnie zastanawiam czy tak można. Moim zdaniem tak. Ale dla pewnosci może zajrzy tu jakiś doradca i powie czy w pouchu na biodrze malenkiego niemowlaka można?? Ale skoro w kółkowej można, to myślę że w pouchu też da radę.