no to kto kupił i jakie wrażenia? Piszcie! Jestem ciekawa Waszych opinii. Jak się ma kwestia ceny do jakości?
no to kto kupił i jakie wrażenia? Piszcie! Jestem ciekawa Waszych opinii. Jak się ma kwestia ceny do jakości?
Ostatnio edytowane przez spinek ; 06-01-2015 o 09:50
wiesz, mamru,ze tez chciałam taki watek założyć![]()
link na razie tylko z olx http://olx.pl/oferta/polskie-pielusz...8-ID6wf0D.html
no i czekam na Wasze opinie.
Zastanawiam się czy za taką cenę można uszyć dobrą pieluszkę li TYLKO z polskich materiałów
A czy jest jeszcze możliwość zamówienia 1 szt. liskow z coolmaxem? Czy wasze forumowe zamowienie juz poszło?
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają
O kurka, no rzeczywiście w milovia jest to samo. nie zajrzałam tam wcześniej. Troche niefajnie :/ a wkładki są identyczne. Dokładnie ta sama mikrofibra, tylko milovia ma prostokątne, a smartlove profilowane.
wiecie co, dudusie też były kopią milovii, wkłady mieli profilowane… zastanawiam się, na ile można rościć sobie prawa do „autorskich” pomysłów w kwestii wielo? spójrzmy np. na taki wzór folkowy: ktoś wymyślił (chyba też milovia), a potem większość producentów wielo miała swój łowicko-folkowy odpowiednik. wszystko to płynne jest, choć oczywiście widzę różnicę między „czerpaniem inspiracji” a „kopiowaniem"
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają
wydaje mi się, że jeśli milovia nie opatentowała swojego kroju, to nawet nie mogą nikogo o plagiat posądzić. W sumie to poszczególni producenci nie różnią się aż tak bardzo od siebie, bo jest skończona ilość rozwiązań które się sprawdzają przy wielo i za dużego pola do popisu nie ma.
Ja ich nie posądzam o plagiat. Z reszta była tu parę lat temu podobna dyskusja kiedy powstala pewna pieluszkowa firma to właścicielka innej posądziła o plagiat. A to było moim zdaniem zupełnie nieuzasadnione bo to byly dwie zupełnie inne pieluszki. A tutaj jednak podobieństw jest duzo.
Ja życze Smartlove na prawdę dobrze, bo pieluszki uszyte starannie i cena ok. Jesli do tego dołożymy miły kontakt i obsługę to milovia przegrywa. Bo milovia nie szanuje swoich klientów zupełnie.
Bo pul można albo samemu zaprojektować i mieć do niego prawa na wyłączność, albo korzystać z gotowych wzorów w drukarni, dostępnych dla wszystkich, albo wręcz kupować gotowy, zalaminowany materiał. Przyznam, że sądziłam, że Milovię stać na własny wzór pulu![]()
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
Bo w naszej kochanej Polsce mamy zasadę szybko zarobić, nie patrzy się na dobro klienta. Spójrzcie jak uszyte są kieszonki zagraniczne np. BG, CP są perfekcyjnie dopracowane i uszyte. A zobaczcie jaka jest budowa naszych kieszonek, są uszyte najprostszym sposobem, najszybciej i najtaniej, pul zszyty z polarem i po sprawie, często bez przeszyć i wmawiają że tak lepiej, bo gumki nie odciskają. Bzdura jakąś totalna, tak jest łatwiej i taniej. A za wzór własny materiałów trzeba zapłacić, nie kupi się przecież tego w hurtowni tylko trzeba zamówić u producenta, a to kosztuje...i nie widziałabym w tym nic złego gdyby nie ceny polskich pieluch, są na poziomie BG, Grovii i CP, no proszę wybaczyć ale to spora przesada. Dlatego nie kupiłam już dawno polskiej pieluchy z wyjątkiem Milovii (bo tu producent przynajmniej pofatygował się i podkleił pulem polar który dotyka przuszka, wejście do kieszonki jest dobre i się nie rozciąga), poczekam na pieluchę, która jakością bedzie taka sama jak zagraniczne.
o patrz, a ja jestem zupełnie odmiennego zdania. autorskie wzory PUL częściej można spotkać u forumek szyjących (nappime, kokosi, babyetta) niż u milovii. i cieszę się, że oferują kieszonki bez przeszyć - nie dlatego, że są tańsze. tylko węższe w kroku, bardziej anatomiczne i zdrowsze dla dziecka. uważam, że jakościowo są lepsze od zachodnich marek (zresztą i tak często produktowanych w chinach…), które nastawione są na masową sprzedaż. nie wspomnę już o możliwości indywidualnego dopasowania zamówienia (wymiana napek na rzep, polarku na bambus itp).
milovia ma ceny z kosmosu, najgorszy na rynku mikropolar, który już po kilku praniach szarzeje i paskudnie się kulkuje. na dodatek wejście na wkład z przodu jest niepraktycznym rozwiązaniem u chłopców. nie wspomnę już o żenująco-olewającym podejściu do klienta (szczególnie polskiego), dzięki któremu nie kupię już żadnego produktu tej marki, choćby nie wiem, jak dobry by nie był.
ale to oczywiście tylko moja opinia.
edit: aleśmy przyottowały! przecież to wątek smartlove
kupiłam jedną pieluszkę z coolmaxem. fajne wykonanie, ale to chyba rzeczywiście najlepszy przykład, że nie można pogodzić przeszyć z wąskim w kroku fasonem, bo przestrzeń na wkład jest stanowczo za mała (u nas wchodzą jedynie prefoldy).
Ostatnio edytowane przez kustafa ; 23-08-2014 o 22:43
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają
No offtop niezły, najwyżej nas stąd wywalą![]()
Ale wytłumacz mi co jest zdrowszego w braku przeszyć, niezabezpieczonym brzuszku, wyłażących w Nappime nitkach (co mnie do pasji doprowadza), uszy w kieszonkach nie są wzmocnione, przez co wydaje mi się, że wyrwę napy. Wejście z przodu mi nie przeszkadza, bo łatwiej mi się sprawdza czy wkład jest bardzo mokry (też mam synka). Obracałaś Nappime na lewo? A widziałaś jakość pula? Czepiłam się jej, bo mam chyba 8 czy 10 szt i we wszystkich prują się nitki i wyłazi gumka, to ma być jakość za taką cenę? Jak dla mnie porażka. Gdyby były połowę tańsze, to przymknęłabym oko ale policz sobie tę pieluchę razem z wkładami... z ciekawości kupię Smartlove, bo dużo emocji wyciągnęła ta pielucha. Co do podejścia Milovii do klienta, nie miałam okazji sprawdzić, bo nie reklamowałam jeszcze żadnej ich pieluchy, a też mam kilka. Polar mają jaki mają, poszli w grubszy, bo lepiej odciąga wilgoć a mikropolary z kolei IMO szybciej łysieją i twardnieją.
NEMO, sporo tu o tym było na forum (wątek wielo a rozwój), ale napiszę w skrócie moją opinię (budowaną po rozmowie z fizjo): dla dziecka raczkującego/chodzącego zdrowiej jest, by „ładunek” wielo nie był zbyt szeroki w kroku, bo to może zaburzać prawidłowy rozwój motoryczny. możesz oczywiście mieć odmienne zdanie, ja to szanuję. ale BG czy CP dziecku nigdy nie założę. polarek podbity PULem przy brzuszku? a niby czemu miałoby to służyć? przecież przez polarek nie sączy się wilgoć z wkładu na skórę dziecka? no chyba, że pielucha jest na maksa przesikana, ale wtedy trzeba ją po prostu zmienić.
mam 3 szt nappime. bardzo lubię tę markę. nigdy nie miałam problemów z nitkami czy gumkami, jedyna ich wada IMO to podbicie napek od spodu gumową tasiemką, która lubi przylepiać się do PULa i niszczyć laminat. wzmocnienie „uszu” nie jest mi do niczego potrzebne: choć w polskich pieluszkach PUL jest delikatny i zapinając ma się wrażenie, że „zaraz coś się podrze”, to NIGDY mi się to nie zdarzyło. a większość mojego stosiku to babyetty, kokosi i nappime. i jeszcze jedno: mikropolarek w kieszonkach tych marek się nie kulkuje oraz jest szary/beżowy przez co ładnie się starzeje
mój bilans jest prosty: milovia pod każdym względem przegrywa z babyettą, nappime czy kokosi. może i dział reklamacji mają dobry, ale sposób komunikowania się z potencjalnym klientem ws. nowego wzoru, mamienie od kwietnia obietnicami „będzie dostępny za tydzień”, a następnie wypust zagraniczny PRZED polskim - no sorry, ale nie.
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają