Witajcie Dziewczyny
Chciałam się nieśmiało przywitać. Dlaczego nieśmiało?
Bo chuścioszka jeszcze nie mam, nawet w drodze. Na szczęście mężuś jest, także można będzie zacząć się starać(albo chociaż zacząć przestać się nie-starać
)
Poraziło mnie ciepło bijące od tego forum, którego mi bardzo w zimnym Centrum stolicy brakuje. Oczywiście chwyciła mnie za serce idea chustowania i bardzo zapragnęłam takiego Okruszka blisko mnie w chuście.
Błagam, przyjmijcie nieużyteczną sierotkę na wygnaniu z wielką tęsknotą w sercu![]()