No, knajpy i imprezy to też raczej nie moja bajka-zwłaszcza że nie mam tam przyjaciół, rodziny - za to mam dziecko. Chciałabym żeby ono miało gdzie się bawić, dla mnie- żeby była jakaś biblioteka, knajpka z bawialnią i jakaś woda latem, najlepiej jeziorko w odległości mniej niż 50 km. Ale w sumie odnajdę się podejrzewam, gorzej z tymi zanieczyszczeniami bo nie chcę dzieci w choroby wpędzić ani sama zapaść na jakieś choróbska...