Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 90

Wątek: Jak przekonać chłopa do wielo?

Mieszany widok

  1. #1

    Domyślnie Jak przekonać chłopa do wielo?

    Nie wiem czy był już taki wątek, ale nie trafiłam. Od samego początku używania przeze mnie wielo mój chłop jest im przeciwny. Podobnie z sadzaniem na nocnik, a mała ma już skończony rok. Najchętniej wsadziłby ją w pampka na pół dnia i już. Staram się decyzje dotyczące naszych dzieci podejmować w porozumieniu z nim jako równym partnerem "biznesowym", ale w tej kwestii już brak mi sił i argumentów. Często jak wracam do domu, a on zajmuje się małą to okazuje się, że ona w pampku bo... No właśnie jak pytam dlaczego to nie ma argumentu dla mnie. Bo tak. A na nocnik nie sadza bo zawsze coś się wydarza. A to nocnika nie miał pod ręką (dziwne żeby ten chodził za nim krok w krok), a to mała rzekomo była zmęczona i nie chciała siedzieć (nigdy mi się nie zdarzyło, żeby nie chciała siedzieć), a to nalot obcych z innej planety. No już słów brak.
    Czy tylko ja mam takiego chłopa anty czy to jakaś cecha tego gatunku męskiego?
    Misiulka (03.2007), Madziulka (06.2013)
    http://emenemsymamusi.blogspot.com/

  2. #2
    Chustomanka Awatar Kalahim
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    693

    Domyślnie

    cecha taka. Mój mąż aktualnie zajmuje się naszym dzieckiem a ja pracuję, ale też ciężko go namówić na sadzanie na nocnik. Użyj argumentu ekonomicznego!


  3. #3
    Chustomanka
    Dołączył
    Oct 2012
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    1,443

    Domyślnie

    albo pogódź się z tym, że Twój mąż zajmuje się dzieckiem inaczej niż Ty nikt nie lubi, gdy narzuca mu się, co ma robić. a krzywda w pampersie jej się nie dzieje
    Mama dwóch córek: 2008, 2012

  4. #4
    Chustomanka Awatar Kalahim
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    693

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ane-eta Zobacz posta
    albo pogódź się z tym, że Twój mąż zajmuje się dzieckiem inaczej niż Ty nikt nie lubi, gdy narzuca mu się, co ma robić. a krzywda w pampersie jej się nie dzieje
    o nie nie nie nie moja racja jest najmojsza.emenemsymamusi, a Twoja?


  5. #5

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kalahim Zobacz posta
    o nie nie nie nie moja racja jest najmojsza.emenemsymamusi, a Twoja?
    Oj moja to jest dopiero najmojsza Chociaż uwierzcie mi nie chcę mu niczego narzucać "bo tak" więc staram się tłumaczyć, wyjaśniać, ale to głupiego robota.
    Misiulka (03.2007), Madziulka (06.2013)
    http://emenemsymamusi.blogspot.com/

  6. #6
    Chusteryczka Awatar huskymama
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Zabrze
    Posty
    1,649

    Domyślnie

    ciężka sprawa.....dla mojego NHN to jest przede wszystkim szacunek do dziecka i jego potrzeb.....był zawsze za ale wielo mu np przeciekały bo słabo pozapinał i się zniechęcał (sama mu dawałam pampy i pampomajty jak wychodziłam ) ....a od kiedy już udaje mu się komunikować w tej sprawie z młodą to ma z tego wielką frajdę, że tak gładko to idzie i jest efektywny. Choc wczoraj zaliczył mały kryzys byli w odwiedzinach mała mówi mu eeee eeee to on zdejmuje pieluchę.....za późno nasikała do niej więc poszedł po suchą....wraca a młoda dalej eee eee to poszli nad kibelek gdzie zrobiła kupę którą pobrudził sobie spodnie (siadają razem i to dla tego) jak się wycierał z tej kupy to młoda poleciała dalej nasikała na podłogę i pośliznęła się na tym spadając na plecy i mocząc włosy w kałuży (a ma długie)

  7. #7

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez huskymama Zobacz posta
    ciężka sprawa.....dla mojego NHN to jest przede wszystkim szacunek do dziecka i jego potrzeb.....był zawsze za ale wielo mu np przeciekały bo słabo pozapinał i się zniechęcał (sama mu dawałam pampy i pampomajty jak wychodziłam ) ....a od kiedy już udaje mu się komunikować w tej sprawie z młodą to ma z tego wielką frajdę, że tak gładko to idzie i jest efektywny. Choc wczoraj zaliczył mały kryzys byli w odwiedzinach mała mówi mu eeee eeee to on zdejmuje pieluchę.....za późno nasikała do niej więc poszedł po suchą....wraca a młoda dalej eee eee to poszli nad kibelek gdzie zrobiła kupę którą pobrudził sobie spodnie (siadają razem i to dla tego) jak się wycierał z tej kupy to młoda poleciała dalej nasikała na podłogę i pośliznęła się na tym spadając na plecy i mocząc włosy w kałuży (a ma długie)
    No to podziwiam za chęć współpracy z dzieckiem. Mój to raczej z tych co nakarmić (czasem przewinąć) i niech nie przeszkadza. Gdyby odpieluchowanie miało zależeć od niego to pewnie młoda przed skończeniem 4 lat z pieluch by nie wyszła. Założyć pampka raz na pół dnia wygodniej niż obserwować, pilnować nocnika.
    A co do kryzysu to miał wyjątkowego pecha. Mojego raczej w takiej sytuacji w ogóle nie widzę bo ona ma wielkiego focha jak mała mu zaślinioną ręką poplami spodnie. Wczoraj myślałam, że eksploduje jak palec mu się w kupę wsadził przy przewijaniu.
    No i gratuluję zdolnej córeczki bo bez niej nic by z komunikowania potrzeb nie było.

    A NHN to dla mojego bujda bo dziecko w tym wieku (jego zdaniem) nic nie czai.
    Misiulka (03.2007), Madziulka (06.2013)
    http://emenemsymamusi.blogspot.com/

  8. #8

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ane-eta Zobacz posta
    albo pogódź się z tym, że Twój mąż zajmuje się dzieckiem inaczej niż Ty nikt nie lubi, gdy narzuca mu się, co ma robić. a krzywda w pampersie jej się nie dzieje
    Teoretycznie nie. Tylko pupa czerwona, a on tego pampersa pół dnia nie zmienia jak nie ma kupy bo nie widzi potrzeby. Poza tym trochę mija się z celem kupowanie wielo kiedy się pampki dokupuje. Ja piorę, wieszam, składam. Nawet poukładałam pieluchy tak żeby mu łatwiej było. Ma podzielone na AIO i SIO przy których nic nie musi robić bo wkłady wszystkie już powpinane (jak już mała ma na pupie SIO to nigdy nie wymieni samych wkładów tylko całość ląduje w praniu, nawet wełniane otulacze po jednym założeniu wrzuca mi do prania razem z formowanką), w kieszonkach wkłądy żeby nie musiał szukać, wkładać dopasowywać. Osobno formowanki i osobno otulacze, teoretycznie wie, że te pierwsze wymagają na zewnątrz otulacza. No i o kant d***y rozbić moją pracę kiedy on mała wrzuca w pampki, a później tylko mnie informuje, że już się kończą.
    Misiulka (03.2007), Madziulka (06.2013)
    http://emenemsymamusi.blogspot.com/

  9. #9
    Chustomanka
    Dołączył
    Oct 2013
    Posty
    1,001

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez emenemsymamusi Zobacz posta
    No i o kant d***y rozbić moją pracę kiedy on mała wrzuca w pampki, a później tylko mnie informuje, że już się kończą.
    no to może nie kupuj nowych? jak nie będzie jednorazówki, może założy wielo?

  10. #10

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kaasia Zobacz posta
    no to może nie kupuj nowych? jak nie będzie jednorazówki, może założy wielo?
    Jak nie będzie to założy, ale koniec końców sam kupi jak ja nie przyniosę. Tym bardziej, że na noc idą pampki. Już tak bywało, że udawałam, że nie zauważyłam, że się kończą i nie kupowałam (a on albo nie widział, albo zapomniał powiedzieć, że nie ma) to ze 3 czy 4 noce w sumie mała spała w wielo, ale sukcesem bym tego nie nazwała.
    Misiulka (03.2007), Madziulka (06.2013)
    http://emenemsymamusi.blogspot.com/

  11. #11
    Chustomanka Awatar fensterka
    Dołączył
    Jan 2013
    Posty
    1,129

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kaasia Zobacz posta
    no to może nie kupuj nowych? jak nie będzie jednorazówki, może założy wielo?
    własnie to samo chciałam Ci podpowiedziec, nie kupuj to bedzie musiał używać wielo

    mój wie, że pieluchy to moja przyjemność, nie buntuje się, ma wszystko naszykowane, ale ja jestem właściwie cały czas z dzieckiem, on spacery i jakieś wyjazdy jednodniowe, ale wie co brać, u mnie problem mam z babcia, bo jest kompletnie niereformowalna i ostatnio już z bezsiloności wyciągnęłam jakies zaległe pampki, chyba z czasów wczesnego niemwolęctwa i mój mąż kiedy już wrócił z pracy zmienił młodemu na wielo, kopara mi opadła i przyznam, że trochę dumna z niego byłam, ale w ciągu dnia jak mu zakłada wielo to młody wiecznie przelany bo nadal zapomina, że to trzeba częsciej zmieniac niż pampki
    Problem w tym, że jest nas czterech
    Rafał mąż- 2003, Eryczek- 04.2010, Tymusiek- 05.2012, Staś- 10.2014
    i każdy chce przy Tobie LEŻEĆ.

  12. #12
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez emenemsymamusi Zobacz posta
    Teoretycznie nie. Tylko pupa czerwona, a on tego pampersa pół dnia nie zmienia jak nie ma kupy bo nie widzi potrzeby. Poza tym trochę mija się z celem kupowanie wielo kiedy się pampki dokupuje.
    powiedz mu ze nie zyczysz sobie zeby twojej corce slimaczyły sie wargi sromowe, zeby miala wieczne infekcje prowadzace do zgrubien skory i wiecznego świądu. i ze jak ma ochote to niech założy pampka (tu wrecz mu takiego dla dorosłych) na 2 godziny. z milutkim usmieszkiem- jesli tobie kochanie sie jajka nie zagotują to spoko, zakladaj jej pampersy dwa na dobę.


    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  13. #13
    Chustodinozaur Awatar franada
    Dołączył
    Sep 2012
    Miejscowość
    BB
    Posty
    17,020

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ane-eta Zobacz posta
    albo pogódź się z tym, że Twój mąż zajmuje się dzieckiem inaczej niż Ty nikt nie lubi, gdy narzuca mu się, co ma robić. a krzywda w pampersie jej się nie dzieje


    Ja bym na spokojnie i rzeczowo przedstawiła, dlaczego chcę, aby dziecko korzystało z wielo. Dlaczego mi na tym zależy, dlaczego to jest dla dziecka lepsza i zwyczajnie poprosiła, aby to robił.
    Wysadzanie jest mega upierdliwe, więc bym odpuściła.

    Mój m. nie miał nigdy problemu z akcpetacją wielo czy chust. Rozumie, po co to jest i czasem ma więcej zapału niż ja.
    "Szczęście dla ludzkości, że nie możemy zmusić dzieci, by ulegały wpływom wychowawczym i dydaktycznym zamachom na ich zdrowy rozum i zdrową ludzką wolę." J. Korczak

  14. #14
    Chustoguru
    Dołączył
    Jul 2011
    Posty
    6,400

    Domyślnie

    a może na ambicje - mój zaakceptował przebierał, mył, spłukiwał (jak był w domu) ale ja poprawiałam dał radę - do czasu aż ja wymiękłam

  15. #15
    Chustomanka
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    już nie Gdańsk
    Posty
    654

    Domyślnie

    u nas długo mąż i teściowa traktowali wielo jak moje hobby i może śmiali się ze mnie, trochę musiałam odczekać i zacisnąc zęby, bardzo mnie denerwowały komentarze na ten temat. Dopiero kiedy Teściowa oswoiła się z tym, bo musiała na ten temat porozmawiać z jakąś osobą, która też zamierzała pieluchać wielo, bo przemawiał za tym aspekt ekonom., skończyły sie komentarze. Do tego zupełnie zmieniła zaopatrywanie na wielo, jak córka przed ukończeniem 2 lat biegała bez pieluch. Natomiast mąż całkowicie się przekanał, kiedy syn się urodził i po założeniu pampka pupa miał czerwona, a od gumek robiła się skórka chropowata.

  16. #16
    Chusteryczka Awatar guesy
    Dołączył
    Nov 2013
    Posty
    2,711

    Domyślnie

    Muszę przyznać, że swego czasu też myślałam nad założeniem takiego wątku. Mój mąż początkowo był zainteresowany takim pomysłem (ale to jak mały był jeszcze w brzuchu), potem w wyniku zderzenia z rzeczywistością uznał to za moje dość oryginalne hobby ale nie chciał zakładać (nie, bo nie). No więc skoro nie to nie. W końcu zmiękł i jak miał naszykowane to zakładał wielo aż doszedł do obecnego etapu-sam wybiera wielo, kompletuje a nawet domaga się ode mnie wielo na pupie synka. Z perspektywy czasu widzę, że z tymi wielo to było jak zwykle u nas ze wszystkim, on poprostu potrzebuje trochę więcej czasu, sam do tego dojrzał i jest bardzo dumny z siebie. Ach ten mój mężu, rozczuliłam się

  17. #17

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez guesy Zobacz posta
    Muszę przyznać, że swego czasu też myślałam nad założeniem takiego wątku. Mój mąż początkowo był zainteresowany takim pomysłem (ale to jak mały był jeszcze w brzuchu), potem w wyniku zderzenia z rzeczywistością uznał to za moje dość oryginalne hobby ale nie chciał zakładać (nie, bo nie). No więc skoro nie to nie. W końcu zmiękł i jak miał naszykowane to zakładał wielo aż doszedł do obecnego etapu-sam wybiera wielo, kompletuje a nawet domaga się ode mnie wielo na pupie synka. Z perspektywy czasu widzę, że z tymi wielo to było jak zwykle u nas ze wszystkim, on poprostu potrzebuje trochę więcej czasu, sam do tego dojrzał i jest bardzo dumny z siebie. Ach ten mój mężu, rozczuliłam się
    Lucy You. Mój nigdy nie był zainteresowany. Uważa to za fanaberię i wyrzucone pieniądze. Fakt, że ja mam stanowczo za dużo pieluch (kupowanie wciąga), ale nie chcę praktycznie żadnej sprzedawać bo zarówno mi jak i małej zmieniają się upodobania. Jeszcze niedawno faworytem były Itti Bitti, teraz przeciekają (pewnie budowa małej się zmieniła) i przeszłyśmy na wcześniej nielubiane Close Parent. Miałam je w rękach już żeby sprzedać i gdybym wtedy je puściła teraz nie byłoby czego używać (do żłobka koniecznie musi być AIO albo SIO a nie dałabym przeciekających IB). I po tym doświadczeniu stwierdziłam, że nie sprzedaję niczego. Na końcu będzie niemały stosik, mam tylko nadzieję, że wszystko się sprzeda. Nawet ostatnio skapitulowałam z kupowaniem żeby go nie wkurzać (chociaż dwa razy się ostatnio nacięłam na bazarku i nie powiem, że mi to nie pomogło w przystopowaniu jak się zraziłam). Obawiam się, że już do końca pieluchowania będziemy toczyć ten bój Żeby nie było, że jak dyktator narzucam swe zdanie ustąpiłam z wielo na noc bo małż uważał że małej to musi być w nich niewygodnie spać.
    Misiulka (03.2007), Madziulka (06.2013)
    http://emenemsymamusi.blogspot.com/

  18. #18
    Chustomanka Awatar Kalahim
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    693

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez emenemsymamusi Zobacz posta
    (kupowanie wciąga),
    Jestem nienormalna.. zrozumiałam, że robienie kupy wciąga ))


  19. #19

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kalahim Zobacz posta
    Jestem nienormalna.. zrozumiałam, że robienie kupy wciąga ))
    Dobre, udało Ci się No w sumie to też może wciągać
    Misiulka (03.2007), Madziulka (06.2013)
    http://emenemsymamusi.blogspot.com/

  20. #20
    Chustofanka Awatar ciocia_wiedzma
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    Karczew
    Posty
    218

    Domyślnie

    Ja swojego też muszę pochwalić. Jak w ciąży wymyśliłam sobie wielo, to powiedział tylko żebym sobie dobrze to przemyślała, bo większość roboty będzie na mojej głowie. Przemawia do niego aspekt zdrowotny, a i ekonomiczny miał znaczenie (przestałam mu już mówić ile wydaje ) Przewijanie też idzie mu raczej sprawnie, nie miga się od tego, wie w której szufladce ma poskładane pieluchy, czasem tylko ma problem z dopasowaniem, to mnie na ratunek woła. Zdarza się też, jak zostaje sam z dzieciakami, że nie dopilnuje i mu się młody przemoczy po uszy, wtedy go przewija, przebiera w suche i nie robi problemu. Mój mąż z tych co z dzieciakami się bawi lepiej jak z dorosłymi, więc i brudzenie mu nie przeszkadza.

    NHN jeszcze nie próbowaliśmy, więc nie wiem jak się będzie z nocnikiem dogadywał. Na razie sama się do tego zbieram jak pies do jeża

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •