Ania, jestem mama dwoch kwietniaczkow 2-letniej Ewy i miesiecznego Rafala ... wlasnie zaczynamy przygode chustowa, dzisiaj przyszla ciemnozielona Nati (cudo), mamy za soba pierwsze motanie, synkowi sie podobalo przez 5 minut, potem zaczal sie buntowac
, ale bedziemy cwiczyc ... mam nadzieje ze sie uda, bo mam dosc ciagania wozka (podwojnego, bo corka niepokorna, musi byc czasem uziemiona) po placu zabaw od hustawki do karuzeli, od piaskownicy do zjezdzalni, gdziekolwiek sobie moja krolewna wymysli, no i nie bede musiala dzielic siebie pomiedzy dzieciaczki, np bede mogla spacerowac z coreczka tam gdzie ja oczy poniosa, bedac jednoczesnie blisko synka ... pozdrawiam serdecznie
![]()