mój z czerwca, też noszony przez wszystkie upały ale ja też lubię upały
używałam wózka kilkakrotnie przy takim kompletnym maleństwie, właściwie nie wiem czemu nie chodziłam wszędzie ze szmatą. Teraz bym chodziła. Ale po jakimś miesiącu przestawiłam się i już wszędzie chusta, niekiedy jedynie fotelik z auta na stelażu wozu bo młodzież dużo spała w samochodzie. Potem plecki, potem nosidło+nogi, teraz biegówka. Tylko że mój syn wszystko znosił z godnością, zajedno mu było- chusta czy powóz.
Również jak niektóre poprzedniczki uważam że zdrowe 2,3,4-letnie dziecko w wózku codzień na spacer i wszędzie to paranoja.