To 4,2 jest? Myślałam, że 3,6 Ale to twoja chusta, to pewnie wiesz, ja nigdy nie mierzyłam

Spróbuję odważniej. Z dociąganiem jest tak, jak pisałam, Zosia się drze i pręży, jakby ją bolało, dlatego jakoś nie miałam odwagi dociągać z całej siły plecaka.