Witam wszystkich. Jestem nowa na forum, mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swego grona
Temat w sam raz dla mnie. Od dwóch dni kombinuję w co córę latem ubierać. W chłodniejsze dni kieszonki przejdą ale już w upał to nie bardzo jak dla mnie. Syna, kiedy był w tym wieku, zawijałam w prefolda spiętego snappi, a po każdym siknięciu zmieniałam na nowego. Ale na córę nasze prefoldy są za małe (nie wiem czemu, mamy regular, teoretycznie 6-12 m-cy, a ona do grubasków nie należy). Nowych, większych chyba nie opłaca mi się kupować i tak kombinuję co zrobić, żeby nie wydać za dużo kasy bo mnie mąż zabije
Chyba stanie na tym, że w domu będę zawijać w tetrę/flanelki i zapinać snappi, przewiewnie na maxa i oszczędnie. Nie wiem jeszcze tylko co ze spacerami? Inwestować w wełnę czy ryzykować z pulem?