Zdjęcia są.
Trudno mi się odnieśc do zdjęć, bom laik w tej kwestii absolutny. Ale zaraz pewnie dziewczyny cos mądrego napiszą.
Chyba bym jednak popracowała nad dociąganiem, szczególnie na wysokości plecków.
Wydaje mi się, że wysokośc ok, nóżki ok.
Jak śpi, to możesz chustę naciagnąc wyżej, tak do uszka, lepiej wtedy stabilizuje głowę.
A pisałaś już skąd jesteś? Może dasz radę podjechać na jakiś klub kangura? Wiesz, żeby dziewczyny doradziły Ci na zywo, ewentualnie mogłabys zamotac w inną chustę - mnie taka inna chusta, która inaczej pracuje, uczy za kazdym razem czegoś nowego
Poza tym chyba nie ma innego wyjścia jak próbować, próbować, próbować... Po iluś tam razach zaczyna się czuć, jak chusta jest lepiej czy gorzej zawiązana. A byliście w chuście na spacerze? Mój Młody nienawidzi noszenia w domu, za to na spacerze - uwielbia.