Matury niestety z dzieckiem w chuście nie zdawałam - a szkoda może byłoby przyjemniej
Natomiast we wrześniu byliśmy na Chorwacji i ruszyłam z półroczną Gają w chuście oraz czteroletnią Kaliną obok na szlak górski, kamienisty, wąski i wysoki. I muszę przyznać że obie (ja i Kalina) radziłyśmy sobie nieźle. Wprawdzie nie biłyśmy rekordów szybkości, ale na naszej wspólnej, pierwszej wyprawie górskiej, doszłyśmy gdzie chciałyśmy dojść

A poza tym zwykłe życie: sklepy, urzędy - wszędzie ja i Gaja jesteśmy razem