o reakcjach na chusty zarówno otoczenia jak i najbliższej rodziny już było wałkowane co prawda - ja specjalnie złych komentarzy od najbliższych nie słyszałam nigdy, raczej zdziwienie że mi się chceNo i wczoraj przydarzyła się śmieszna sytuacja, ponieważ moja teściowa akurat w momencie gdy zakładałam na siebie chustę trzymała Michałka na kolanach i jak tylko on tę chustę zobaczył to zaczął podskakiwać i się w głos śmiać! i ona zaczęła się zachwycać tą jego reakcją i chyba do niej dotarło że on naprawdę to lubi, że cieszy się że zaraz go do serducha swojego przytwierdzę
I przeżywa to do tej pory bo nawet przed chwilą do mnie zadzwoniła że nie może zapomnieć tej jego wczorajszej radości na widok chusty! I tak mi przyszło do głowy - mój malec tak od miesiąca mniej więcej reaguje radością na widok chusty, czy wasze dzieci też tak mają? Jak myślicie od kiedy dziecko kojarzy kawał szmaty z bliskością mamy/taty? dodam tylko że cieszy się bez względu na to którą chustę zakładamy
dla tego pana!