ej bez przesady
po prostu nie miałam innego wyjścia ....
Poszła ze mną koleżanka, która miała wziąć ode mnie małą, gdyby się nie zgodzili. Wtedy pewnie byłoby mi trudniej bo wiedziałabym , że ona gdzieś tam płacze. Akurat była w takim okresie kiedy tylko ze mną była spokojna. Dużo stresów miałam zostawiając ją na trzy godziny pod opieką D. gdy szłam na pisemne![]()
A miny egzaminatorów .. hmmm... mieli kamienne twarzeChodziłam do wyluzowanego liceum plastycznego i chociaż komisja była z zewnątrz to chyba się nastawili na pewne odchylenia od normy
Psy też bywały u nas na egzaminach
![]()
Właśnie mija rok od tego incydentu
edit: a w ogóle to bardzo żałuję , że nie mam żadnego zdjęciapopytam znajomych , może ktoś przypadkiem mi cyknął



Odpowiedz z cytatem




- każda teściowa doceni taką zaradną synową






