Widziałam z biura przechodzącą mamę w żółtej lub żółto-jakiejś chuście, z dzieckiem z przodu. Mama miała chyba nawet jakąś chustkę/opaskę na głowie..

Gdzieś między 10 a 11 rano, szły raźnym krokiem już pod koniec ulicy Mickiewicza, w kierunku skrzyżowania z Reja..

Jakby coś, pozdrawiam!