Ja piorę wielorazówki (wraz z ubrankami) w orzechach piorących od ok. 7 miesięcy i wszystko z nimi ok. wcześniej prałam w mydle Aleppo. Orzechy kupiłam na Allegro i nie jestem do końca przekonana co do ich jakości, aczkolwiek nie mam wielkiego porównania - miałam wcześniej tylko jedną paczkę kupioną w Zdrowej Żywności i różnica w cenie była jakoś 10 zł...

a co do zapachu, to też czasem mam wątpliwości, np wyjmuję i pranie "pachnie" tak, jakby leżało w pralce dobrych kilka godzin. Czasem dodaję do prania dwie-trzy krople olejku lawendowego (spotkałam się jednak z opinią, że nie można go dodawać do prania, ale nie wiem, czemu)