-
lalunia
Re: Orzechy piorące
no jasne,tylko żeby były suche żeby nie zapleśniały,tak mozna sobie zbierać takie łupinki zużyte do innych czynności niż pranie.ja robię tak: mam woreczek dodatkowy i do niego wkładam łupiny zużyte w praniu,ten woreczek lezy zawsze na umywalce w pogotowiu,żeby nim przemyć umywalkę (a musze to robić codziennie, bo dziewczyny z podwórka wracają i chlapią mi całą łazienkę-przecieram umywalkę, kran, płytki nad nią). system jest spoko biorąc pod uwagę fakt,że dzieci lubią pomoczyc ręce pod kranem i używanie chemii tam nie bardzo mi sie widzi.do wyschnięcia woreczek rozwiązuję,ale lezy cały czas na umywalce.
jak mam myc podlogi to woreczek pralniowy z orzechami w środku (niezaleznie od tego ile razy już prałam w tych samych orzechach) wrzucam do czystego słoika z ciepłą czystą wodą i zostawiam na parę godzin.
robi się brązowawy wyciąg, woreczek wyjmuję i łupiny juz wyrzucam do kosza,bo wtedy raczej już mam wrażenie,że ani do umywalki ani do niczego innego się nie nadają.ten wyciąg wlewam do wiadra z wodą do mycia podłóg.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum