soda nie dopiera plam,tylko raczej wybiela po całości (choć ja i tak wolę piękne słoneczko ).
orzechów tych samych mozna uzyć właściwie trzykrotnie jesli pierzemy na 30-40 stopniach,potem poświęcić jakis woreczek bawełniany i na przykład wkładać tam zużyte łupinki,woreczek zawiązywać i przemywać nim umywalkę.
albo zrobić wyciąg w słoiku i uzyć go do wiadra z wodą do mycia podłóg.
jesli ktoś nie przekonany,czy takie łupiny mają jeszcze jakies działanie to wystarczy woreczek wsadzić pod wodę, a potem wycisnąć,sporo piany jeszcze sie wytworzy.

zużycie orzechów sprawdza się naocznie- trzeba wyciągnąć jakiś z woreczka i obejrzeć stan-jesli trochę błyszczy i klei się, to znaczy że mozna je wykorzystać ponownie do prania.przed włożeniem nowych łupinek do woreczka, łamiemy je na mniejsze kawałki,żeby było więcej krawędzi,przez które saponiny uwalniają się w trakcie prania.
to parę takich praktycznych uwag dla osób,które nie zdołały się przekopac przez nawał informacji na podforum