o a ja takie dziś znalazłam
http://allegro.pl/chusta-didymos-ind...228501351.html
aktualnie 320pln
może Ci się przyda![]()
o a ja takie dziś znalazłam
http://allegro.pl/chusta-didymos-ind...228501351.html
aktualnie 320pln
może Ci się przyda![]()
Mam bawelniane indio natur, stara wersje bez zaznaczonego srodka, ktore jest dosc grube i przy starszej za nim nie przepadalam, bo mialam problem z motaniem, a teraz przy mlodszym naprawde je lubie, mimo ze nie jest jakies super miekkie.
Ale na samym poczatku chusta dyzurna byl jednak natur z jedwabiem i do niczego innego malca mi sie wkladac nie chcialo.
Ciezki wybor z ta jedna chusta, bo o ile indio z jedwabiem wydaje mi sie idealne dla noworldka, to czuje, ze juz niedlugo dwie godziny w nim sobie nie ponosze. Na krocej jak najbardziej OK.
Sama o malo nie kupilam Leo, bo, w oparciu o opinie, wydawalo mi sie walsnie taka chusta uniwersalna.
To kwestie mocno subiektywne, ale pierwsza opinia o Leo jaką słyszałam, to że jest super na plecaki dla starszaków. Druga opinia, że pierwsza to chyba jakaś pomyłka, bo Leo jest dla maluszaków. Dłuższy czas później kupiłam dla malucha i świetnie się sprawdził jak maluch przeszedł do wagi ciężkiej. ALE nie miałam doczynienia z żadnym klasycznym szmatanem, więc może za małą próbą dysponuję![]()
apricot ruby jest świetne maluszkowo, ale to ewidentnie nie jest chusta na całe noszenie - z tym, ze w razie co chustę noworodkową można spieniężyć i kupić następną, dobre indio w dobrej cenie powinno nie mieć większego problemu ze znalezieniem nabywcy.
nie miałam dużo okazji do kontaktu z hoppedizami, ale po kontakcie z którymś obstawiam, że większość używanych chust, będzie łatwiejsza do wiązania, miększa itd itp niż nowy hoppek
w leo na początku nosiłam mojego średniego i byłam zachwycona (córkę nosiłam tylko w bawełnianej natce, przy czym nadal uważam, że to świetna chusta, ten leo), niestety synek szybko urósł i mój konkretny leoś przestał dawać radę (niestety leoś leosiowi nierówny),przy następnym miałam chusty stricte noworodkowe i cudnie mi się w nich nosiło - przy nich wcześniej uwielbiany leo wydał mi się gruby i sztywny.
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)