Naprawiałam igłą, powoli przesuwając nitki. Nie został nawet ślad, tak więc głowa do góry![]()
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
Polecam Amst, która tutaj skromnie się nie pochwaliła- niedawno wróciła od niej moja Nora- chusta staruszka obecnie 10 latka, na której były liczne zaciagnięcia, jak i próby ich naprawienia.... Chusta wróciła jak nowa! śladu nie ma.Amst-mistrzyni naprawiania (albo podmienia chusty na nowe
).
A akurat indiacza akurat dośc łatwo się naprawia- miałam jedno, które zaciagało się od patrzenia na nie- naprawiałam je sama![]()