Alez oczywiscie - innych wiazan zawsze warto sprobowac, zachecam
magdalenazz - w kieszonce jak tak robi z nogami jak opisalas to mu po prostu znow wsun te chuste pod kolanka. i ewentualnei dociagnij. czasem nawet luzy na wezle koncowym sie "uwalniaja" w trakcie chodzenia, wezel sie zaciska ale wiazanie sie luzuje. dlatego tzreba starac sie go zawiazac porzadnie.
moj tez nie lubil jak mu wiatr w wiatr zawial. ja tez zreszta nie lubie
steffburton - spokojnie, im wiecej sie wiaze tym latwiej idziei nawet bambus zacznie wybaczac
choc nadal twierdze, ze rodzaj szmaty ma mniejsze znaczeie. wazniejsze jest porzadne zawiazanie. a w co to sprawa osobistych preferencji.a porzadnie wiazac nauczyc sie umie kazdy jesli tylko chce i dzielnie wiaze
![]()