Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i podpowiedzi
Na pewno skorzystam i do wszystkich się dostosuję.
Te nóżki stram się szerzej dawać, ale myślę, że opór może stawiać właśnie sztywność chusty - zwłaszcza, że ona nie była praktycznie noszona. Tylko uprana i wyprasowana ze 3 razy.
Oczywiście, że czuję różnicę w pracy chusty. Zasadniczo w tej zwykłej to nawet Pani Instruktorka nie "pozwoliła" nam się zawiązać, bo od razu powiedziała, że taka jest "be".
Ale może z małym dzieckiem byłoby łatwiej, bo z taką długą i ruchliwą panną to już ciut trudniej

Póki co, w najbliższych dniach nie mam możliwości zakupu nowej chusty i dodatkowo jestem pozbawiona wózka, stąd "ratuję" się tym, co mam, żeby jakoś wyjść na spacer.
Wiem, że z 70cm dziecka żabki nie zrobię Ale chciałabym jednak jeszcze te kilka dni wytrzymać...

Pozdrawiam,
Hanya