Heh, ja widziałam tylko jednego chuściocha, moja się buntuje i niestety nie chce być noszona
moja też już nie chce
więc w zasadzie został nam wózek, lub bieganie ja nią jak idzie sama, czasem udaję się ją do jakiegoś nosidła upchać, szkoda... za szybko sie to noszenie skończyło