Zwisaja nózki za bardzo, za mała dupkowpadka, jej kolanka powinny być na wysokości jej pępka mniej więcej.
Wygodnie Ci jest? Bo Mała dość wysoko właśnie.
mam mocniej dociągnąć dolną krawędź?
wolałabym mieć ją niżej, ale jak dociągam chustę to jakoś mi się tak wychodzi że mam ją pod samą brodą....coś ta kieszonka nie dla mnie,...
ostatnio spróbowałam podwójny X i jakoś mi jest wygodniej i ona siedzi właśnie z nóżkami baaardzo "na żabkę"
ja tez amatorka, ale może coś poradzę
Umieść całą "konstrukcję" niżej, bo dzieć i tak Ci podjedzie do góry. Włóż więcej materiału między was, tego między waszymi ciałami, tak, żeby Was oddzielał. Zrób większą dupkowpaskę, czyli kolanka wyżej. Dociągnij chustę, ale całość, ma ładnie otulac córkę, podtrzymywac ja cała. Na tych ostatnich zdjęciach jest tez za bardzo spionizowana, pamietaj o tym, że jej kregosłup jeszcze jest wygiety fizjologicznie w C - postaraj się zachować te krzywiznę.Z tego co pamiętam, to podwójny X raczej nie jest zalecany, bo za duże odwiedzenie powoduje no i nie podtrzymuje tak bardzo kręgosłupa.
To tak na szybko tyle...
A z czego wiążesz? z filmiku, z instrukcji?
no kurczę, a ten podwójny x bardziej mi podpasował niż kieszonka, więc będę musiała poćwiczyc jeszcze z kieszonką...dzięki za uwagi, spróbuję... robiłam według instrukcji zdjęciowej lenny lamb, filmik też jakiś na you tube oglądałam i to wszystko wydawało się takie proste....ale żeby to wszystko podociągać jak trzeba i by było wygodnie to masakra... ostatnio mąż mi pomógł ją zarzucić na plecy, ale tam dociąganie to dla mnie katastrofa....
zresztą jak mocniej dociągam to córka tak się wierci i marudzi że mam wrażenie że jej za ciasno i niewygodnie...sama nie wiem...dlatego w chustę ładuję ją tylko jak szybko do sklepu, albo z psem muszę wyjść...![]()
Cześć, faktycznie może by przenieść do działu bardziej wiązaniowegono ale pomocne chustomamy widzę, ze się znalazły jdnak
Zastanawia mnie duża różnica między zdjęciami z pierwszych zdjęć i z kolejnych - na początku wiązałaś na śpiocha i w większej ilości ciuchów? Bo w 1 poście mam wrażeniem, że masz tam miękkiego misiaa na kolejnym, że masz wyrywającego się wiekoluda
Duża ta Twoja panna dość, do tego jak widzisz ewidentnie że się coś jej nie podoba można pokombinować z innym wiązaniem - plecy na ten przykładale skoro wiązałaś też 2x - to może pokaż 2x? Każde wiązanie można zawiązać źle lub dobrze, różnica polega na tym, że w niektórych źle zawiązanych się nosić po prostu nie da a w innych się od biedy da - co może uśpić czujność wiążącego, "bo przecież jej/jemu wygodnie".
Przy kieszonce trzeba dobrze wycyrklować z ilością materiału zostawionego dla dziecka przed włożeniem, włożyć, przyjąć jak najlepszą pozycję (o ile młodzież się nie wyrywa) i szybko dociągnąć "po całości" - wtedy mamy dziecko zabezpieczone, możemy sobie chodzić, śpiewać i nie denerwować "wkładu" kolejnymi krokami dociąganiowymi, a w międzyczasie dokonać oględzin co mamy do poprawki i popracować nad tymi fragmentami - tzn jasne, całość trzeba równomiernie dociągnąć - ale to ma być efekt końcowy, droga ku temu wcale nie musi oznaczać mozolnego pracowania nad każdym paskiem, jak się załapie na czym wiązanie polega i jak je w danej sytuacji najsprawniej ogarnąć. Więc postawiłabym na dobre przygotowanie kieszeni i usadownienie małej niżej na swoim brzuchu - i zobaczyła, dokąd mnie to zaprowadzi...![]()
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl