Pokaż wyniki od 1 do 13 z 13

Wątek: Plecak prosty ,kompletnie nie wychodzi :(

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka Awatar shazza
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    LDZ
    Posty
    638

    Domyślnie

    Hej, Tymonka, dobrze Was widzieć zarażonych plecakowaniem
    A próbowałaś mu te nóżki/kolanka po dociąganiu i wiązaniu delikatnie unieść do góry, żeby pupce ułatwić 'wpad'?
    Co do (nie)łatwości porządnego dociągnięcia i ogarnięcia rączek, łączę się w bólu - mój Krzyś też już wszedł w etap wierciocha /a jeszcze nie siedzi, więc łapki muszą być schowane/ i choć lubi bardzo być na plecach, to proces umieszczania go tam jest dość żmudny. Trochę pomaga mi bardzo dokładne dociągnięcie /takie kilkukrotne sprawdzenie i poprawienie/ na etapie szykowania tobołka, bo już wtedy się wierci i luzuje, ale mam go bardziej "w garści", więc pupsko przytrzymam kolanem, żeby nóg nie prostował, do łapki dam skarpetkę i dopiero na plecy...
    A, no i mam wrażenie, że im starszy, tym dół muszę bardziej niż dawniej dociągać /nie dziwota, skoro pupa mobilniejsza i tańczyć chce wciąż/, u Ciebie też to widać, ta krawędz spod pupy jest luźna po drodze na Twoje ramię.
    I też czekam, co Doradczynie doradzą
    Ostatnio edytowane przez shazza ; 06-03-2014 o 09:44
    JANEK, 25/11/2011
    KRZYŚ, 01/09/2013

  2. #2
    Chustomanka Awatar Tymonka
    Dołączył
    Dec 2013
    Posty
    613

    Domyślnie

    Chyba wiem co robiłam źle , za mało dawałam materiału pod pupę ,a za dużo na kark ćwiczę , dociągam i chyba jest lepiej :




  3. #3
    Chustoguru Awatar livada
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    6,866

    Domyślnie

    Na tych nowych zdjęciach gdzie synek ma łapki? W dół? Bo pupa jest mocno do tyłu, a gora bardzo przyklejona...
    Dociągnięcie na pewno lepiej, na tych pierwszych zdjęciach było znacznie więcej luzu. Taka całkiem luźna krawędź (pierwsze zdjęcie) u mnie się robiła jak próbowałam uzyskać wpadnięcie pupy nie na etapie dociągania, tylko przekładania zwiniętych poł - wtedy kolanka szły owszem wyzej, ale nie trzymane całą szmatą. Btw, IMO na pierwszych zdjęciach zgięcie i wpadnięcie zupełnie ok. Jak najwięcej materiału na dole, na górze tylko tyle ile konieczne, ale to już sama napisałaś - wtedy da się dociągnąć.

    Co do tego co nazywam nietoperzem, czyli łokci wypychających szmatę - jeśli po wrzuceniu tobolka i opuszczeniu na miejsce widzę że tak jest, poprawiam, choć jest to pewna ekwilibrystyka i wymaga wprawy. Prawą połę przytrzymuję między kolanami, lewą podnoszę z ramienia do góry lewą ręką, a prawą sięgam przez lewe ramię po łapkę i wyciągam ją do odpowiedniej pozycji, potem z prawej to samo. I dopiero wtedy dociągam.

    PS. Ja też tylko praktyk, nie ekpert
    Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)

  4. #4
    Chustomanka Awatar Tymonka
    Dołączył
    Dec 2013
    Posty
    613

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez dagape Zobacz posta
    Hmmm... Gora rzeczywiscie znacznie lepiej dociagnieta, ale teraz z kolei wydaje mi sie ze dupka jest za bardzo wpadnieta, wczesniej wygladalo to lepiej. Ale niech sie ekspertki wypowiedza, ja mowie tylko na podstawie wlasnych doswiadczen
    Ale agat pieknie na Was wyglada! Ktory to? sloneczny?
    Czyli taki " przeprost " na pleckach jak na wcześniejszych zdjęciach jest ok ? Myślałam ,że to właśnie ma być tak jak na drugich zdjęciach chusta to piaskowy agat (boska )

    Cytat Zamieszczone przez len_a Zobacz posta
    nie jestem osoba kompetentną do udzielania rad ale wydaje mi się że teraz właśnie pupa za bardzo wpadła..
    Ach i chciałam napisać że sliczna chusta
    dzięki

    Cytat Zamieszczone przez livada Zobacz posta
    Na tych nowych zdjęciach gdzie synek ma łapki? W dół? Bo pupa jest mocno do tyłu, a gora bardzo przyklejona...
    Dociągnięcie na pewno lepiej, na tych pierwszych zdjęciach było znacznie więcej luzu. Taka całkiem luźna krawędź (pierwsze zdjęcie) u mnie się robiła jak próbowałam uzyskać wpadnięcie pupy nie na etapie dociągania, tylko przekładania zwiniętych poł - wtedy kolanka szły owszem wyzej, ale nie trzymane całą szmatą. Btw, IMO na pierwszych zdjęciach zgięcie i wpadnięcie zupełnie ok. Jak najwięcej materiału na dole, na górze tylko tyle ile konieczne, ale to już sama napisałaś - wtedy da się dociągnąć.

    Co do tego co nazywam nietoperzem, czyli łokci wypychających szmatę - jeśli po wrzuceniu tobolka i opuszczeniu na miejsce widzę że tak jest, poprawiam, choć jest to pewna ekwilibrystyka i wymaga wprawy. Prawą połę przytrzymuję między kolanami, lewą podnoszę z ramienia do góry lewą ręką, a prawą sięgam przez lewe ramię po łapkę i wyciągam ją do odpowiedniej pozycji, potem z prawej to samo. I dopiero wtedy dociągam.

    PS. Ja też tylko praktyk, nie ekpert

    Łapki rzeczywiście w dół , powinny być na górze ?

    Druga część to dla mnie na tym etapie kosmos

    Od kiedy łapki można z chusty wyjąć ?Pewnie jak usiądzie nie ?


  5. #5
    Chustoguru Awatar livada
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    6,866

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Tymonka Zobacz posta
    Czyli taki " przeprost " na pleckach jak na wcześniejszych zdjęciach jest ok ? Myślałam ,że to właśnie ma być tak jak na drugich zdjęciach chusta to piaskowy agat (boska

    Łapki rzeczywiście w dół , powinny być na górze ?

    Druga część to dla mnie na tym etapie kosmos

    Od kiedy łapki można z chusty wyjąć ?Pewnie jak usiądzie nie ?
    Tak, łapki wyjmujesz jak dziecko zacznie samodzielnie siadać.
    Jak powinny być? No, z tego co kojarzę nie jest najlepiej jak są w dół, wtedy właśnie dziecko ma taką mało fajną pozycję a la foka, kręgosłup się wydłuża i prostuje, lepiej żeby były w rejonie klatki piersiowej. Też mi się zdarza że Kalina daje jedną łapkę w dól, ale raczej staram się pilnować żeby tak za czesto nie było.
    Tego co jest na pierwszych zdjęciach nie nazwałabym przeprostem, to jestponad półroczne dziecko, jak nie śpi to nie będzie miało zaokrąglonych w C plecków, jest żywe, ciekawe i się odpycha, tylko trzeba pilnować dociągnięcia...
    Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)

  6. #6
    Chustomanka Awatar Tymonka
    Dołączył
    Dec 2013
    Posty
    613

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez livada Zobacz posta
    Tak, łapki wyjmujesz jak dziecko zacznie samodzielnie siadać.
    Jak powinny być? No, z tego co kojarzę nie jest najlepiej jak są w dół, wtedy właśnie dziecko ma taką mało fajną pozycję a la foka, kręgosłup się wydłuża i prostuje, lepiej żeby były w rejonie klatki piersiowej. Też mi się zdarza że Kalina daje jedną łapkę w dól, ale raczej staram się pilnować żeby tak za czesto nie było.
    Tego co jest na pierwszych zdjęciach nie nazwałabym przeprostem, to jestponad półroczne dziecko, jak nie śpi to nie będzie miało zaokrąglonych w C plecków, jest żywe, ciekawe i się odpycha, tylko trzeba pilnować dociągnięcia...
    Bo ja sobie chyba zbyt mocno wbiłam do głowy przy kieszonce ,że plecy mają być w C i tu też próbowałam . Czyli co lepiej dociągać , łapki do góry i będzie dobrze ?


  7. #7
    Chusteryczka Awatar nautika
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    Chorzów
    Posty
    2,375

    Domyślnie

    Tak łapki do góry i wpadnięta pupa jak na 1 foto, dociągnięte jak na 2.
    Madzik 2012 - Grzybeczek potocznie zwany Armagedonem
    Kacper 2016 - Paskud
    Maksymilina 2019 - Gustlik

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •