Przy pierworodnym wielorazówki miały być w użyciu od powrotu ze szpitala. Jednak plany swoje, a życie swoje - ja się musiałam najpierw ogarnąć ogólnie z nowym życiem z noworodkiem i ze sobą (miesiąc baby bluesa), dodatkowo kikut pępowinowy długo nie odpadał. Teraz nie pamiętam, kiedy zaczęliśmy stosować wielo - chyba w drugim miesiącu najwcześniej i to tylko na dzień. Po kilku miesiącach doszło do przełomu i wielorazówki zakładane były także na noc. Jednorazówki używane były tylko na dłuższe wyjazdy i przy biegunce.
Teraz czekam na drugiego bobasa i jestem mądrzejsza, choć nie wiem, czy jednak nie spanikuję. Fajnie, że jest teraz tyle otulaczy na malutkie pupki, ale jednak kupa za kupą przy każdym karmieniu trochę mnie przeraża. No cóż... zobaczymy za 3 miesiące.