Pokaż wyniki od 1 do 20 z 63

Wątek: LENNYERGO - nosidełko ergonomiczne LL

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka Awatar dagape
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    885

    Domyślnie

    To jeszcze nasza recenzja. Nie czytam recenzji malgos, żeby się nie sugerować
    Przede wszystkim dziękuję za możliwość testowania

    Testowanie juz za nami

    Nosidło testowałam z 8 miesięczną Asią, która obecnie waży około 8,5kg.
    Porównanie - przed testami nie nosiłam w żadnym nosidle ergonomicznym.

    Ocena:
    Wyprofilowanie panela i pasa, wypełnienia - 10
    Regulacja (system klamer) - 3
    Kapturek - 8
    Komfort noszenia - 7
    Walory estetyczne - 8

    U mnie będzie w punktach
    1. Nosidło jest w mojej opinii za duże na osoby szczupłe. Albo inaczej, ma za małą możliwość regulacji. Nie jestem wcale filigranowa, noszę rozmiar 38/40, mam 177cm wzrostu. Brakowało mi możliwości dociągnięcia na pasach naramiennych. Pas biodrowy też mógłby mieć większy zakres regulacji. Żeby było mi wygodnie, musiałam dociągnąć pas aż do metki, która jest przyszyta do pasa, bałam się, że zacznie się to luzować, więc dociągałam tyle ile się dało, aby klamra nie wypadała na metce.
    2. Pasy naramienne podczas noszenia z przodu notorycznie spadały mi z ramion Nie pomagało różne ustawianie wysokości klamry spinającej pasy. Niestety zapomniałam przetestować noszenie z przodu przy skrzyżowanych pasach Podczas noszenia z tyłu ten problem nie istnieje.
    3. Dla mnie za dużo rzeczy znajduje się na pasach naramiennych, które wychodzą pod pachami, nie było to zbyt wygodne.
    4. Pasy zaczęły się strzępić, przydałoby się zmienić pasy na bardziej solidne.
    5. Kapturek bardzo nam się podobał, choć gumki faktycznie mogłyby być lepsze.
    6. Nosidło jest piękne! Starannie uszyte, panel jest fajnie wyprofilowany, zgrabny.
    7. Osobiście przeszkadzało mi 3 punktowe zapięcie pasa biodrowego, ponieważ nie byłam w stanie rozpiąć nosidła jedną ręką.

    To teraz pora na nasze zdjęcia:


    Ostatnio edytowane przez dagape ; 09-04-2014 o 10:25

  2. #2
    Chustonoszka Awatar IzBart
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Krk
    Posty
    130

    Domyślnie

    * Kilka słów o testującym:

    - wiek dziecka: 10 miesięczna dziewczynka o wadze 8 kg
    - doświadczenie: nie nosiłam w nosidle
    - z jakim nosidłem porównujemy: brak porównania


    * Oceny od 1-10 w kategoriach

    + Wyprofilowanie panela i pasa, wypełnieniaia
    - bardzo dobre (bardzo miękkie) 10 p

    + Regulacja (system klamer)
    - dobra 6p

    + Kapturek
    - fajny długi ładnie się układał, gumka fajna bo miękka i sprawiająca wrażenie delikatnej, twardsza grubsza zbyteczna 10p


    + Komfort noszenia
    - pomimo, że nosidło nie nadaje się do noszenia przeze mnie to nosiło mi się całkiem całkiem ale nie do końca komfortowo wynika to z mojej budowy - noszę rozmiar 34 za to 5p


    Walory estetyczne:
    - Pas biodrowy asymetryczny bardzo mnie to denerwowało sprawiało wrażenie jednocześnie że jestem krzywa
    - Pasy do regulacji może i ze jakości nie są ale strzępienie wynika z tego że nie są one poddane met. owerlok
    Bart 05.11.10 Iz 29.05.13

  3. #3
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie

    Moja ocena będzie subiektywna, bowiem wkład na widok mamy zapinającej się w nosidło uciekała i przynosiła mi chuste. I tak za każdym razem przez 4 dni.
    Zatem- nosidło bardzo mi się spodobało, chusta, z której jest wykonane jest miła w dotyku i mięsista (zachciało mi się kociej chusty, już tak serio, serio!). Wzór- oszałamiający!
    Z braku wkładu włożyłam lalkę treningową i bardzo miło i wygodnie się ją nosiło (ale lalka waży 3,5 kilo, zatem porównanie z 15 kilową panną pewnie zazwyczaj będzie na plus ). Nosidło jest wygodne nic mi się nie wpijało ( w Tuli miałam problem z wpijającymi sie pod pachami ramionami). Robi wrażenie solidnie wykonanego i podoba mi się idea możliwości noszenia na kilka sposobów (lalke nosiłam z przodu i z tyłu).
    Jako, że lalka treningowa to noworodek zdjęć nie wstawię.
    Ogólnie- pomimo braku mozliwości wykonanie realnych testów nosidło zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie.
    Dziekuję za mozliwośc testowania

  4. #4
    Chustonówka
    Dołączył
    Mar 2014
    Posty
    13

    Domyślnie

    Czy kapturem w LE jest odpinany czy jak w MT -na stałe?

  5. #5
    Chustoholiczka Awatar madzi
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    3,966

    Domyślnie

    jest na stałe

  6. #6
    Chustoholiczka Awatar madzi
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    3,966

    Domyślnie

    Przepraszam za post pod postem. Ale stwierdziłam, że moja recenzja powinna być w oddzielnym poście.

    Od razu przepraszam za chaos w recenzji - pewnie nie uda mi się jej zrobić jakoś schematycznie, systemowo jak to zrobiły dziewczyny wcześniej dając odpowiednio ilość punktów. Ja bardziej opisowo spróbuję

    Informacje wstępne
    - noszona osoba: Witek wiek 9 miesięcy, ok. 9 kg, nie za duży facet;
    - nosząca osoba: madzi 165 cm i rozm. 36
    - noszone przód i tył
    - porównanie do Tula, Boba, Manduca.

    Ad estetyka wykonania nosidła - najgorzej wykonane nosidło, które miałam. Jestem pedantką, owszem w nosidłach lubię gadżety (sprzączki, przypinki-zapinki itp.); ale te siepiące taśmy odbierały cały urok temu nosidle. A wystarczy zgrzewać końcówki taśm, aby się nie pruły. Wszelkie gumki - te o przekroju okrągłym - mega rozciągliwe przy kapturku, te do podwijania nadmiaru taśm - tragicznej jakości. Diabeł tkwi w szczegółach IMO. owszem odszyte ciekawie, dokładnie, starannie - ale zadbajmy o każdy szczegół. Za taką cenę powinniśmy przyłożyć się i nie oszczędzać na takich detalach jak gumki, czy dodatkowej pracy przy przypaleniu końcówek taśm.

    Ad wielkość panela - oj syn mój do gigantów nie należy. Ale IMO panel nie dość, że już był ciut za wąski, to przede wszystkim był za krótki. Kończył nam się na wysokościach łopatek, co dla mnie okazało się mega niekomfortowe. Łapki od razu szły za zewnątrz panelu, z przodu jeszcze potrafiłam ujarzmić mojego wierzgacza, o tyle na plecach wyginanie w tył było częste i powodowało u mnie, że przyjmowałam mało ergonomiczną pozycję w czasie chodzenia.

    Ad komfort noszenia -
    - przód - pasy naramienne nieskrzyżowane z zapiętym czestbeltem - od razu wiedziałam co mi doskwiera:



    ze względu na moje nie duże gabaryty, pasy naramienne maksymalnie ściągnięte (i nadal uczucie lekkiego luzu), zobaczcie co miałam pod pachami. Na 1. zdjęciu podniosłam rękę, na 2. od tyłu robione widać jak mi się robił wałek z tego wypełnionego pasa. Wbijało mi się to mega. Wytrzymałam 10 min., bo stwierdziłam, że będzie wyłącznie gorzej. Wniosek: pasy ramienne dla osób nie za dużych mają z długie wypełnienie. Dodatkowo - standardowo pasy ramienne mi zjeżdżały z ramion, ale ja tak mam i w Tuli i w Bobie przy noszeniu z przodu.
    - przód - pasy skrzyżowane - bardzo dobry komfort. Fajnie przenosi obciążenie. Dziecko było senne, ale niestety nie zasnęło, przez diabelnie krótki panel. Nie zapewniał podparcie, młody miał za dużo swobody i to go rozpraszało. Efekt - dziecko przerzuciłam w chustę - zasnął w ciągu 5 min.
    - tył - pomimo dobrego - maksymalnego ciągnięcie pasów ramiennych odczuwałam dyskomfort. Winą obarczam za krótki panel. Ostatecznie dziecko zasnęło mi na plecach. Naciągnęliśmy kapturek i było w miarę OK. Ale ja i tak przyjmowałam dziwną pozycję - bo nie do końca się czułam.

    Podsumowując:
    plusy:
    - fajny wzór na nosidle
    - ciekawe przeszycia na pasie biodrowym
    - możliwość krzyżowania pasów ramiennych przy noszenie z przodu
    minusy:
    - brak dokładności w szczegółach odszycia nosidła - trochę kosztuje, więc o takie drobiazgi powinno się zadbać;
    - za długie wypełnienie pasów ramiennych i za mała regulacja ich;
    - dla mnie największym minusem - za krótki panel.

    Dziękuję za możliwość testowania. Mam nadzieję, że moje krytyczne uwagi dadzą do myślenia producentowi i będą chcieli podwyższyć swoje standardy.

  7. #7
    Chustoguru Awatar Isolt
    Dołączył
    Sep 2013
    Miejscowość
    Warszawa- Żoliborz
    Posty
    7,928

    Domyślnie

    Info:

    nosząca: 172cm, rozmiar 36/38
    noszony: 9 mies., 10,5kg, 80cm
    nosimy się w chustach, Tuli i Manduce, przód (bez krzyżowania pasów) i tył.

    Wrażenia estetyczne:

    Niestety, moim zdaniem uszycie nosidła z tej konkretnej chusty to pomyłka. Wzór jest zupełnie niewidoczny, tym bardziej, że jednego kota reprezentuje sama głowa, a drugiego sam kadłub, ucięty tuż przy szyi. Wychodzi więc radosna czerwono-fioletowa pstrokacizna.

    Trochę raziły mnie babole językowe w instrukcji, ale może się czepiam, bo kto by tam instrukcję czytał (m.in. zapięcie "na prosto")

    Długie, strzępiące się i niekończące się taśmy były już wymieniane, ja dorzucę jeszcze gumkę luzem (jedną zresztą na całe te kilometry taśm), dla mnie zupełnie bez sensu.

    Kapturek budzi we mnie uczucia ambiwalentne - z jednej strony jest super! Czapeczka wygląda urokliwie i chciałabym taki. Z drugiej strony, nie daje żadnego cienia - jak np. w Tuli. A gdy Ignaś był mniejszy to często była jedyna metoda na uśpienie go - w Tulę i pod kapturek, gdzie było ciemniej i spokojniej.

    Świetna jest klamra biodrowa, trzypunktowa jak w Manduce. Jestem jej fanką i tu i tu, lepsze bezpieczeństwo, komfort psychiczny.


    Wygoda:

    Mięciutkie pasy budzą mój entuzjazm. Biodrowy miękko się układa na tłuszczu (moim), naramienne się nie wżynają, bardzo miłe. Niestety, te naramienne są jakby za długie (nie wiem jak to ująć), nawet skrócone sprzączką przy panelu powodują, że dziecko odstaje a noszący zbyt bardzo pochyla się w przód.

    Mniejszy entuzjazm budziła klamra pod pachą, wcześniej już skrytykowana. To chyba jakaś pomyłka przy wykroju, chociaż na stronie internetowej widać, że wszystkie nosidła LL takie są.

    No i clou programu, czyli panel. Jak dla nas za krótki. Probowałam najpierw sama wrzucić na plecy i panel skończył się pod pachami!!! Kolejnym razem z pomocą męża, który podciągnął je małemu wyżej, było trochę lepiej, chociaż bez rewelacji. Ignacy nie przylegał do mnie ściśle, odstawał, a jak wyciągnął łapkę to się ciągle bałam, że wyleci/zahaczy o coś/walnie się etc.

    Podsumowując: Nosidło dobrze rokuje, chociaż na dzień dzisiejszy jest mocno niedopracowane. W takiej formie nie mogłabym go polecić.

    Dziękuję za możliwość testowania, ciekawa jestem, czy podobne wrażenia miałąbym w Toddlerze.
    p.s. zdjęcia będą nieco później.
    Ignaś 07.2013
    Marynia 03.2015
    Hela 03.2018

    BLW = Bobas Lubi Wypaćkanie

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •