Trafilam na to dzis i swietne, zarowno tekst jak i komenty pod spodem. Ojciec W widac, ze ma pozytywne podejscie do tematu i mysle, ze juz niedlugo bedzie miszczem chustowiazania, mam nadzieje, ze zaskoczy nas rownie dobrym tekstem na ten temat
Widzialam pare waszych wpisow, dziewczyny tez sie wpisalam.

Moj maz... coz, on albo na rekach, albo po domu po swojemu, po afrykansku, w swoim kawalku materialu. Poza domem nie, bo nie lubi byc w centrum uwagi. W ogole jak pierwszy raz zobaczyl chuste, jaka jest dluga, to nie wierzyl, ze z tego da sie cos zawiazac i nie zaplatac sie na amen podczas. Teraz juz wie