a ja wczoraj w nocy ćwiczyłam na poduszce bo nowa szmatka z wymianki przyleciała, a dziecko spało i misiek żaden się nie napatoczył małż się ze mnie śmiał jak wszedł do pokoju i mnie z tą poduszką zobaczył.....a ja mu na to żeby się nie śmiał tylko sprawdził czy nóżki ułożone prawidłowo i dupka wpadnięta
Dziś na Hance próbowałam i wyszło nawet za pierwszym razem.....chyba coś mi się w głowie odblokowało bo wcześniej mi te plecaki w ogóle nie szły a teraz normalnie bez lustra nam to idzie dosyć dobrze. Czekam z niecierpliwością na cieplejsze dni bo w kurtkach jak jesteśmy to zdecydowanie króluje tula

Edit: Marciula ranisz me serce wrzucając fotkę z tą właśnie szmatą....próbuję ją sobie z głowy wybić a ona ciągle mnie prześladuje....