Hej, od jakiegoś czasu mam problem z młodą, że buntuje się na plecach, gdy próbuję usiąść. Ewidentnie ją coś uwiera, chociaż próbowałam różnych wiązań, czy śpi czy nie śpi, kiedy tylko schylam się żeby usiąść - dziecior buczy. Jak klęczę - nie, jak klęk podparty tak. Kiedyś mogła normalnie nawet z toalety skorzystać, teraz nie ma takiej opcji - trzeba cały czas stać. Konsultowałam z margeritą, żeby wiązać z kolanami na zewnątrz jak przy siadzie po turecku. Naprawdę, no idea o co cho. Tak więc tego, pomocy szukam i oświecenia