Pamiętam, że oglądałam te wszystkie filmiki o noszeniu niemowląt Zawitkowskiego, czytałam opisy poprawnych pozycji, ale to było dla mnie strasznie trudne do ogarnięcia tak samodzielnie. Podejrzewam, że robiłam to źle. Czemu takich rzeczy nie uczą na szkole rodzenia? :/