Witajcie! Czuję się jak kompletny głupek , ale... mam problem z zapięciem ergonomika. Chodzi o to zapięcie poprzeczne na wysokości klatki piersiowej. Przy noszeniu dziecia z przodu po prostu wymaga pomocy drugiej osoby, bo jest na takiej wysokości, że nijak to złapać.
Macie może na to patenty? Może trzeba paski jakoś bardziej/mniej ściągnąć... Beznadzieja jakaś - miało być łatwiej, niż w chuście i meitai, a jest gorzej...